Francuskie pola lnu.
Jadąc na wakacje nad Ocean Atlantycki przez Normandię uderzył mnie widok olbrzymich pól posianych lnem. Wszyscy zachwycają się polami lawendy, z których znane jest południe Francji. We mnie zachwyt wzbudziły te normandzkie zielone pola lnu z charakterystycznymi niebieskimi drobnymi kwiatkami.
Okazuje się, że Normandia słynie nie tyko z hodowli krów i produkcji serów, ale jest także światowym liderem w produkcji lnu.
We Francji produkuje się aż 80% światowego zapotrzebowania na len, z czego ponad 50% lnu pochodzi właśnie z Normandii. Dlaczego Normandia? Wilgotny klimat charakteryzujący się na przemian opadami deszczu i słonecznymi dniami sprzyja uprawie lnu. A jak uprawia się len?
Uprawa lnu.
Len sieje się od połowy marca do połowy kwietnia. Kwitnienie lnu przypada na czerwiec i trwa około dwóch tygodni. Ciekawostką jest, że kwiat lnu kwitnie tylko jeden dzień, na szczęście nie wszystkie kwiatki zakwitają jednocześnie. Len nadaje się do zbierania na początku lipca. Zbórka polega na wyrywaniu całej rośliny, ponieważ roślinę lnu wykorzystuje się w całości od korzenia po kwiat. Następnie len jest pozostawiany na polu na czas tak zwanego roszenia, który polega na izolowaniu i suszeniu włókien w otwartym polu. Włókna lnu są potem miażdżone w fabrycznych maszynach i oddzielane od kory tzw. techniką trzepania. Na końcu następuje czesanie lnu czyli uzyskiwanie lnianych nici.
Len jest rośliną mało wymagającą jeśli chodzi o uprawę, nie potrzebuje ani specjalnego nawożenia ani nawadniania, praktycznie żadnego wkładu, a jednocześnie jest bardzo wydajny.
Len jest bardzo przyjazny środowisku, oprócz tego, że nie wymaga specjalnych zabiegów przy uprawie, to przy produkcji nie zużywa się tyle wody co przy obróbce bawełny.
Sprawdzono, że gdyby każdy we Francji kupił koszulę ze lnu, a nie z bawełny można by było zaoszczędzić równowartość zapotrzebowania na wodę pitną na rok dla wszystkich paryżan.
Rynek sprzedaży lnu.
Jeszcze niedawno popyt na len był bardzo słaby. We Francji był to produkt luksusowy, który był drogi i słabo się sprzedawał. Rynek lnu uratowali Chińczycy. Obecnie kupują oni aż 70% zbiorów. Między 5 a 10% lnu kupowane jest przez Indie, gdzie głównie mężczyźni chwalą sobie odzież ze lnu. A tylko około 20% trafia na rynek krajowy.
Len tkaniną trwałą.
Len jest jednym z najstarszych i najlepszych włókien naturalnych. Znany jest o wiele wcześniej niż bawełna, liczy sobie już kilka tysięcy lat. Początkowo wykorzystywano go do produkcji dratew, a pierwsze tkaniny pojawiły się w VIII wieku przed n. e.
O tym, że jest to tkanina bardzo trwała świadczy fakt, że Całun Turyński, czyli płótno, którym owinięte było ciało Chrystusa, było wykonane z lnu. Przetrwało ponad dwa tysiące lat.
Przez długi czas len był kojarzony jako tkanina dla ubogich, szyto z niego worki i ubrania robocze. Z lnem wygrywał jedwab, wełna i bawełna aż do połowy XX wieku.
W ostatnich latach bardzo wkupił się w łaski producentów ubrań, ze względu na swoje zalety. Zwłaszcza w lecie przy wysokich temperaturach, len przynosi konfort jak żadna inna taknina. Len jest chłodny w dotyku, hypoalergiczny i antybakteryjny, nie podrażnia i nie uczula, jest bardzo przewiewny, a zarazem może wchłonąć aż 25% wody nie sprawiając wrażenia wilgotnego. Doskonale odprowadza zatem wilgoć z powierzchni ciała.
Jest najbardziej wytrzymały ze wszystkich tkanin, świetnie znosi wysokie temperatury, wodę i kąpiele słoneczne, można pokusić się o stwierdzenie, że jest nie do zdarcia. Jest ekologiczny i biodegradalny. Jedyny minus tkanin lnianych jest ich podatność na gniecenie.
Do czego jeszcze wykorzystuje się len?
Len wykorzystuje się głównie w przemyśle włókienniczym. Z lnu szyje się ubrania, pościel ozdoby do domu, ale także do produkcji kosmetyków, ma właściwości powodujące gojenie naskórka. Len wykorzystuje się także w kuchni, produkuje się olej lniany, a siemie lniane stosuje się przy leczeniu wrzodów żołądka.
Podczas obróbki rośliny lnianej pozyskuje się wiele innych surowców: olej i pokost lniany, papier, płyty paździerzowe i brykiet.
Od niedawna len wykorzystuje się do produkcji materiałów kompozytowych. Łącząc płótno i żywicę otrzymujemy materiał, który może konkurować ze szkłem i materiałami węglowymi. Jego główne atuty to biodegradalność wyższa niż szkło, odporność na wstrząsy, lekkość i wytrzymałość.
Dlatego używa się go do produkcji mebli (krzesła, stoły), sprzętu sportowego (deski windsurfingowe, rakiety śnieżne), a także w przemyśle motoryzacyjnym i lotniczym. Jeszcze bardziej zaskakujące jest to, że znajdziemy teraz len w nartach, kaskach i ramkach rowerowych, a nawet głośnikach HiFi.
Lniane ubrania to zbawienie latem. Bardzo lubię lniane koszule 🙂
Racja, sa naprawde rewelayjne!
Ciekawe. Francja najmniej kojarzy mi się z lnem. A jednak.
Bardzo ciekawy wpis! Nie wiedziałem, że Francja jest takim potentatem lnu na świecie.
Ja tez nie, odkrylam to niedawno 🙂
Fakt, jest wiele innych rzeczy kojarzacych sie z Francja!
Nigdy nie miałam żadnych ubrań z lnu, ale ostatnio kupiłam proste białe spodnie i pokochałam len za przewiewność i ochronę przed słońcem. Świetnie się w nich chodzi i mam ochotę na więcej ciuchów z tego materiału. Chciałabym kiedyś odwiedzić takie pola lnu. Mówisz o polach wrzosu na południu Francji, nie chodziło ci o lawendę?
Dlaczego akurat Normandia przoduje w uprawie lnu? Zadecydował klimat czy czynnik historyczny?
Przy okazji zapraszam wszystkich do siebie:
http://fotowojaze.pl/wyspa-spichrzow-w-gdansku-miasto-zwrocone-ku-wodzie/
Chodzi o klimat umiarkowany i wilgotny, naprzemiennie slonce i deszcz, a uprawia sie go tam od XIX wieku. Chetnie poczytam o Gdansku, akurat sie tam w tym roku wybieram.
w tym roku sama zasadziłam len na podwórku:) czekam aż zacznie kwitnąć
Super, we Francji juz przekwitl:)